Polska niepodległa

.
Modom, stylom, ni oczekiwaniom rynkowym

„Praca z samplerem przypomina mi malowanie obrazów: spekulacje barwne, szlifowanie kształtów, mozolne budowanie kompozycji poprzez niekończące się dodawanie, eliminowanie i «przesuwanie» pojawiających się form” – mówił mi Michał Jacaszek kilka miesięcy temu, zapowiadając niejako swoją najbardziej malowniczą płytę. Prapremierę „Glimmer” w krakowskiej synagodze Tempel (na finał festiwalu Unsound) zestawiono z dziełami H. M. Góreckiego i Arvo Pärta. Ryzykowne? Piekielnie, lecz dzięki temu gdański producent pokazał, że bliżej mu do kameralistyki niż elektroniki. Na „Glimmer” Jacaszkowych spekulacji ambientowych dopełniają żywe partie klarnetu basowego, klawesynu oraz metalofonu, czyli indonezyjskiego pierwowzoru wibrafonu.

Pogranicza stylów zagospodarowuje także Michał Zygmunt, mimo że jest człowiekiem jednego instrumentu – gitary akustycznej. Na jego trzeciej płycie „Muzyki” istotnie mamy do czynienia z muzyką w liczbie mnogiej. Folklor polski wrocławianin łączy z flamenco, amerykańskim bluesem, country i łagodnym jazzem. W „Wesolaka” wplótł reggae. Dyskretnie asystuje mu szwajcarski perkusista Roli Mossimann, odpowiadający także za miks oraz drobne manipulacje studyjne (niespodziewany futuryzm w „Na Kujawach pięknie grają”). Tematy autorskie Zygmunt przeplata ludowymi, a staropolskiego nastroju dopełniają akordeonowe przerywniki Zdzisława Jamborskiego i czarno-białe fotografie, w które Zygmunt swoje „Muzyki” opakował.

Z tradycji ukraińskiej z kolei niezmiennie czerpie lwowsko-poznańsko-krakowskie trio DagaDana. A także z wszystkiego, co mieści się pomiędzy poezją śpiewaną, wokalistyką jazzową oraz klasyką i znajduje w zasięgu pianina elektrycznego, kontrabasu, laptopa, pary głosów żeńskich i sporadycznie męskiego. Drugie w dorobku DagaDany „Dlaczego nie” ucieszy tych, dla których surowa słowiańszczyzna jest zbyt… surowa. Podparta programowanym bitem, klawiszami i egzotycznymi dygresjami, ociera się wprawdzie miejscami o kicz, ale zyskuje na przystępności i przebojowości.

Pomysłu na siebie szuka dopiero wrocławski duet Sinusoidal. Za aranże – elektroniczne, zapatrzone w klasyczny trip-hop i down tempo – odpowiada didżej i producent Michał Siwak. Za wokale – zazwyczaj błądzą rozkosznie w wysokich rejestrach – Adrianna Strycz znana posiadaczom telewizorów z programu X-Factor. Na debiutanckim „Out of the Wall” więcej z muzyki czerpią niż do niej wnoszą, ale płyta powinna przypaść do gustu fanom Lamb, Anji Garbarek lub czeskiego Ecstasy of Saint Theresa. A otwierającemu „Hope” czy chwytliwemu „Free” wieszczę karierę na playlistach klubowych chill-out roomów.

Jeśli eklektyzm ma być dominującym gatunkiem XXI wieku, to Polska ma już godnego reprezentanta. Wokalistka Asja i gitarzysta Karol Czajkowski, którzy stanowią trzon stołecznego kwartetu Neurasja, swoje horyzonty muzyczne poszerzają od lat w etno-jazzowej grupie Alamut. Na „Neurasji” z niespotykaną gracją zestawiają polszczyznę (język) i słowiańskość (melodie) wokalu z muzyką świata: rockiem („Idę”), bluesem („Korale”) czy reggae („Jestem Zelig”), choć najpiękniej Asja brzmi a capella (otwierające „Małymi krokami”). Nieskazitelne brzmienie płyty i mądre aranżacje, które swobodnie lawirują pomiędzy akustycznym a elektrycznym, to osobne atuty tego dojrzałego debiutu.

Ze stylistycznej karuzeli bezpiecznie sprowadzi nas Coldair, poboczny projekt Tobiasza Bilińskiego z grupy z Kyst, czyli anglosaskie pieśniarstwo w mało polskim wydaniu. Biliński utrzymuje, że wciąż czuje się „jak dziecko w piaskownicy songwritingu”. Drugie w jego w solowym dorobku „Far South” od ubiegłorocznego „Persephone” oddziela jednak jakościowa przepaść – chociaż płytę miał zarejestrować w pokoju współlokatorki Aliny. Klamrą dwóch dłuższych kompozycji Biliński zamknął pół tuzina zwartych piosenek. Wszechobecnym gitarom towarzyszy tylko wokal i pogłos, a okazyjnie trąbka i perkusja, którą Biliński osobiście obsłużył. Dla niego to podobno psychoanalityczna rozprawa z burzliwym rokiem. Dla nas – zasłużone pół godziny jednoznaczności.
.

Coldair „Far South”, Antena Krzyku
DagaDana „Dlaczego Nie”, Agora
Jacaszek „Glimmer”, Gusstaff
Michał Zygmunt „Muzyki”, Port Bankok
Neurasja „Neurasja”, Unzipped Fly
Sinusoidal „Out of the Wall”, Luna

„Przekrój”

.

Fine.




Jeden komentarz

  1. […] aż zorientowałem się, że może coś tracę, nie pisząc o tym. W końcu Mariusz Herma o albumie napisał, więc uznałem, że sprawiedliwości stało się za dość. Wytykając sobie samemu przeoczenie, […]

Dodaj komentarz