Muzyka szkieletowa

Ribs / X-Ray Recordings

„Ze względu na niedobór magnetofonów w świecie komunistycznym, pilni słuchacze musieli znaleźć inny sposób powielania muzyki, która była niedostępna bądź zakazana. Gromadzili zużyte zdjęcia rentgenowskie, zaokrąglali kanty i rejestrowali muzykę z radia bezpośrednio na fotografiach ludzkich szkieletów.

„Rentgeny były najtańszym i najbardziej dostępnym źródłem niezbędnego plastiku – wspomina [muzykolog] Artemy Troitsky. – Ludzie kupowali je za kopiejki setkami w szpitalach czy klinikach. Rowki nacinano specjalnymi urządzeniami, w które stare adaptery przerabiały zręczne konspiracyjne dłonie. Nagrania te nazywano „żeberkami” lub „kośćmi”. Dystrybuowano je potajemnie i puszczano na sekretnych potańcówkach”.
.

Fragment książki „Democracy of Sound: Music Piracy and the Remaking of American Copyright in the Twentieth Century” (thx Artur), której spory fragment publikuje Salon, choć akurat ten powyższy znaleźć można na regałach Google Books. Autor jednakowoż cytuje tylko starszą publikację.

O żeberkach krótko wspomina anglojęzyczna Wikipedia oraz blogerzy, a historię nagrań ilustracjami i fragmentem audio przyozdobił niemiecki Der Spiegiel. I jakoś w tym wszystkim niespecjalnie mnie dziwi, że po egzotyczny nośnik sięgnęła ostatnio wytwórnia Jacka White’a.

.

Fine.




6 komentarzy

  1. wieczór pisze:

    chyba też był o tym film dokumentalny, ale jego tytułu nie pomnę.

  2. Simon3rd pisze:

    O tym samym pisze Konstanty Usenko w „Oczami radzieckiej zabawki”. Znajdę konkretny cytat, to przepiszę! Mam wrażenie, że ta książka przeszła całkowicie bez echa, aprzecież nikt w Polsce nie pisał tak żywym językiem o muzyce.

  3. Mariusz Herma pisze:

    Od kilku osób o niej słyszałem, same pozytywy.

    Co do samych „żeberek”, to z polskich zespołów idealnym kandydatem do sięgnięcia po ten nośnik wydaje się Trupa Trupa.

  4. ArtS. pisze:

    Ee, a on nie cytuje przypadkiem TEJ pozycji: http://books.google.pl/books?id=EpgwAQAAIAAJ&hl=pl&source=gbs_similarbooks ?

  5. Mariusz Herma pisze:

    Prawda, publikacja o dwa lata wcześniejsza (1989 vs 1987), więc i Riordan to u samego Troitskiego wyczytał.

  6. Shannon pisze:

    Kojarzymy film na ten temat, trzeba o tym więcej poszperać.
    Bardzo fascunują mnie czasy, gdy tworzenie muzyki nie było tak proste jak teraz, może też dlatego powstawały nie proste utwory?

    Jesteś miłośnikiem muzyki, z tego też względu chcielibyśmy zaprosić Cię do wysłuchania tego, co my tworzymy.
    Częste łączenie nurtów muzyki celtyckiej (irlandzkiej, szkockiej, bretońskiej) i World z Rockiem, Jazzem, czy Popem od lat stanowi charakterystyczną cechę naszego stylu – może Cię to zainteresuje! :)

    Zapraszamy!

Dodaj komentarz