Reszta jest przypadkiem

Kilka razy zdarzyło mi się nakryć w metrze czy pociągu kogoś, kto akurat czytał mój artykuł, co wydaje mi się najwdzięczniejszą możliwą gratyfikacją dla pismaka. Przy lekturze nowego eseju Alexa Rossa o sercu Chopina przeszło mi przez myśl, że może i on ucieszył się na widok Polaka taszczącego jego książkę na którejś z warszawskich ulic. Bo jak się okazuje, przed dwoma tygodniami nas odwiedził. Takie wyminięcie się wytłumaczyłoby też nagły impuls, by napisać o nim w poprzednim wpisie.

Ross wspomina, że zamierzał zwiedzić Muzeum Chopina. W drodze przypadkiem trafił na serce kompozytora, bo w postanowił schronić się w Kościele Świętego Krzyża przed polskim mrozem (przez jeden weekend faktycznie coś było), czemu zawdzięczamy podlinkowany wyżej, znakomity tekst. Pewnie mniej przypadkowo spotkał Halinę Szpilman, wdowę po pianiście Władysławie Szpilmanie, podczas koncertu Sinfonii Iuventus. Swoją drogą imponujące, że człowiekowi z takim stażem chce się chodzić na koncerty młodzieżówki.

Grano świętującego stulecie urodzin Panufnika, co prawdopodobnie podpowiada właściwą przyczynę przylotu Rossa. I daje nadzieję na kolejny artykuł z Polską w sercu.

.

Fine.




2 komentarze

  1. Mariusz Herma pisze:

    Nadzieje nie okazały się płonne:

    http://www.therestisnoise.com/2014/02/agata-zubel.html

Dodaj komentarz