Napisałem o tym, jak (i gdzie) obrazki wypierają słowa.
W Polsce może tego tak bardzo nie poczuliśmy, bo ominął nas boom Snapchatowo-Vine’owy, ale przede wszystkim fotografie zmieniły w ostatnich latach diametralnie swoją podstawową funkcję.
Po lekturze lub zamiast niej można się sprawdzić w emoji.