Kings of Caramel – Kings of Caramel (My Shit In Your Coffee)
![]()
Debiutem Kings of Caramel, spontanicznego projektu muzyków związanych ze Ścianką, zachwycisz się jeszcze zanim włożysz płytę do odtwarzacza. Misternie wykonane pudełko zaprojektowano na wzór trójwymiarowych książeczek dla dzieci.
Trudno o bardziej trafioną scenografię dla oszczędnych piosenek Michała Bieli i Bogusława Szarmacha, które Maciek Cieślak oplótł pajęczyną zwiewnych akustycznych aranżacji, ograniczając przy tym postprodukcję do minimum.
Równie powściągliwie potraktowano „karmelowy” głos Bieli, miękko osadzony w falującym otoczeniu nawarstwionych ścieżek wiolonczeli i puzonu. Brzmienie dopełnia minimalistyczna perkusja, za którą odpowiada sam Cieślak wespół z tandetnie postukującym keyboardem.
Sielankowy nastrój tej półgodzinnej płyty jednym skojarzy się z berlińską sceną avant-pop, innym z najbardziej bajkowym obliczem Islandii. Skojarzenia o tyle właściwe, że międzynarodowe – ale nie anglosaskie. Biela używa wyspiarskiego języka w swoim własnym stylu, snując impresywne wspomnienia zupełnie nieistotnych wydarzeń. W sam raz na wakacyjne lenistwo.
„Przekrój”
![]()
