Thievery Corporation – Radio Retaliation

Thievery Corporation – Radio Retaliation (Eighteenth Street)

 

W dobrych studenckich czasach Thievery Corporation pełniło w akademikach podwójną rolę: otwieracza i zamykacza imprez. Świetne płyty „The Mirror Conspiracy” czy „The Richest Man in Babylon” umiejętnie łączyły klimat klubowego chillout roomu z ambient housem przeznaczonym do odsłuchu indywidualnego. Schematycznym, ale nie oczywistym.

Piąty krążek Erica Hiltona i Roba Garzy powinien być najciekawszym, skoro na rekordowo długiej liście gości są nazwiska z Nigerii, Brazylii, Indii a nawet ze Słowacji. Ale to egzotyka papierowa. Faktycznie Korporacja zapomniała, że nawet niespecjalnie wyrafinowanej muzyki metodą taśmową produkować nie przystoi. Powie ktoś: przecież oni grają tak samo od ponad 10 lat! Ano, jak cienka granica dzieli banał od hipnotyzującej prostoty pokazuje mistyczne pięć minut kończącego album „Sweet Tides”. Gwiazdka za puentę.

Machina

 

Fine.




Dodaj komentarz