Simon Reynolds w anglosaskich listach dekady doszukiwał się dowodów na postępującą fragmentację społeczności słuchaczy (zawodowych i świeckich). Na moje oko połowa rankingów potwierdzała jego teorię, a połowa jej zaprzeczała, ale tę drugą Reynolds uczciwie zmilczał.
Za bałkanizacją publiki oprócz intuicji przemawia jednak marnienie forów muzycznych (być może na rzecz pogłębiających to rozdrobnienie blogów), no i sama ilość muzyki rosnąca w zastraszającym tempie – gdzieś ta nadpodaż musi znajdować ujście.
A co u nas? Skoro Reynolds powołuje się na Pitchforka, to ja zerknąłem na podsumowania 2009 redakcji Screenagers oraz Porcys. Okazuje się, że w przeszłości oba serwisy tylko raz były bardziej zgodne co do albumowych dziesiątek roku, i to wcale niedawno. W ogóle w ostatnich trzech latach były wyjątkowo kompatybilne. Chyba uniknęliśmy kolejnego kryzysu i być może tym razem nie stoi za tym niedorozwój rynku.
2009 – Flaming Lips, Grizzly Bear, Animal Collective
2008 – Gang Gang Dance, Atlas Sound
2007 – Panda Bear, Animal Collective, Tigercity, Studio
2006 – LCD Soundsystem, Junior Boys
2005 – Sufjan Stevens
2004 – ?
2003 – Radiohead, Blur
(Półdekada 2000-2004: Radiohead, Modest Mouse, And You Will Know Us by the Trail of Dead)
Jeśli chodzi o marnienie forów to przypomnę przykład forum RHCP : ) O ile pan redaktor pamięta.
Chociaż członkowie tych forów, które trwają i mają się dobrze zazwyczaj charakteryzują się nadzwyczaj pojemnymi gustami. Przykład wyżej to potwierdza.
Pamiętam i podtrzymuję, że po pierwsze – wyjątki potwierdzają reguły, a po drugie – te kilka razy, kiedy tam zerkałem, dyskusje rzeczywiście się toczyły, ale niezbyt muzyczne :-) I chyba nawet widziałem charakterystyczne objawy tęsknoty za dawnymi, lepszymi czasami.
Oczywiście każdy ma swoje przykłady. Ja myślę m.in. o Strawberry Fields – forum pod względem gustów najpojemniejsze z mi znanych – oraz kilku listach mailingowych, które subskrybuję od lat, bywa że dziesięciu.
i w tym roku znowu cztery zbieżności – violens, ggd, nerwowe wakacje, jensen sportag
nerwowe wakacje były do przewidzenia, przecież to te dwa portale napędziły internetowy hajp na polish rock.