Dla (wytrącenia z) równowagi

„Mamo, tato, nie ma Kid A”




16 komentarzy

  1. MeeHau pisze:

    Fajnie, fajnie. Tylko jest za to HIM, Nightwish i ostatnia Metallica.

  2. Mariusz Herma pisze:

    A do tego kompletnie zaprzecza tezom Reynoldsa o rozdrobnionej dekadzie – tyle nowości!

  3. Łukasz Konatowicz pisze:

    Kurde, myślałem, że Metal Hammer lepiej ogarnia metal. Ale jedna świetna płyta tam jest.

  4. Mariusz Herma pisze:

    Która jedna?

  5. pagaj pisze:

    Zgaduję, że Mastodon ;)

  6. matziek pisze:

    Średnia wieku przeciętnego czytelnika brytyjskiego „Metal Hammera” (wnioskuję, że to ten) to mniej więcej 13 lat. I doskonale to widać :-)

  7. macio pisze:

    jest Opeth, Slipknot, Trivium – co sie czepiacie?! ;p

  8. Mariusz Herma pisze:

    No właśnie, w 2001 roku nie uwierzyłbym, że pod koniec dekady Opeth wyląduje w jakichkolwiek podsumowaniach, nawet branżowych. Cieszę się podwójnie, bo wybrali właściwą płytę.

    Co do średniej wieku, to 13 lat (niektórzy) fani Systemu, Rammsteina, Mansona czy Slipknot mogli mieć dziesięć lat temu. Dziś dla nastolatków to wszak takie same dinozaury, jak Metallica.

    (Pagaju – telepatia)

  9. ArtS. pisze:

    Powinienem sobie kupić to czasopismo, bo podnosi moją samoocenę – wygląda na to, że wcale nie wypadłem z metalowego obiegu skoro nie znam tylko jednego zespołu! Ale obawiam się, że to jedno z tych podsumowań, które stawia na sprawdzone nazwy, mimo że te czasy największej świetności mają już za sobą.

  10. Mariusz Herma pisze:

    Poczułem się podobnie dowartościowany, choć znam nieco ponad połowę :-)
    Tym bardziej, że na znajomości Maidenów, Nightwish czy Him raczej mi nie zależy.

    Podsumowanie układali czytelnicy „MH” (zbieżność inicjałów przypadkowa), więc naturalnie wygrały rzeczy o relatywnie szerokim zasięgu. Poniżej dalsze dziesiątki:

  11. pagaj pisze:

    jaka tam telepatia, po prostu czytam P4K ;)

  12. qq pisze:

    hehh, no trochę słabe. jak sobie ktoś chce obczaić dobre metalowe podsumowanie dekady to polecam Decibela i Terrorizera.

  13. Kris pisze:

    nie rozumiem, czego się czepiacie, mój syn mówi, że to fajna gazeta :)

  14. Łukasz Konatowicz pisze:

    Owszem, Mastodon. Listy Decibel i Terrorizera faktycznie bardzo dobre, ktoś linkował na ILM-ie.

  15. Mariusz Herma pisze:

    Byłoby zabawne, gdyby równie serio traktować opinie Metal Hammera na temat płyt Animal Collective, co Pitchforka o Mastodonie.

    Co do alternatyw:

    Decibel:

    1. Converge – Jane Doe
    2. Cave In – Jupiter
    3. Opeth – Blackwater Park
    4. Isis – Oceanic
    5. Mastodon – Remission
    6. Katatonia – Last Fair Deal Gone Down
    . Queens of the Stone Age – Songs for the Deaf
    8. Iron Maiden – Brave New World
    9. Pig Destroyer – Phantom Limb
    10. Electric Wizard – Dopethrone
    11. Torche – Meanderthal
    12. Discordance Axis – The Inalienable Dreamless
    13. Baroness – Blue Record
    14. Napalm Death – Enemy of the Music Business
    15. Pelican – The Fire in Our Throats Will Beckon the Thaw
    16. The Red Chord – Clients
    17. Converge – Axe to Fall
    18. Neurosis – A Sun That Never Sets
    19. Melt-Banana – CellScape
    20. Agalloch – Ashes Against the Grain
    21. Enslaved – Isa\r\n22. Tragedy – Tragedy
    23. Fugazi – The Argument
    24. Mare – Mare
    25. Celtic Frost – Monotheist
    26. Jesu – Silver
    27. High on Fire – Surrounded By Thieves
    28. Dimmu Borgir – Death Cult Armageddon
    29. The Dillinger Escape Plan – Miss Machine
    30. Andrew W.K. – I Get Wet

    (ode mnie brawa za Opeth, Neurosis, Jesu, Melt Banana, a na dalszych miejscach Meshuggah. Ciekawe, że Isis aż trzy razy w setce – przy takich wahaniach poziomu).

    Terrorizer:

    1. Electric Wizard – Dopethrone (Rise Above, 2000)
    2. Celtic Frost – Monotheist (Century Media, 2006)
    3. Watain – Sworn Of The Dark (Season Of Mist, 2007)
    4. Converge – Jane Doe (Equal Vision, 2001)
    5. Opeth – Blackwater Park (Music For Nations, 2001)
    6. Negura Bunget – Om (Code 666, 2006)
    7. Deathspell Omega – Si Monumentum Requires, Circumspice (Norma Evangelium Diaboli, 2004)
    8. Enslaved – Ruun (Tabu, 2006)
    9. Clutch – Pure Rock Fury (Atlantic, 2001)
    10. Emperor – Prometheus: The Discipline Of Fire And Demise (Candlelight, 2001)
    11. Immortal – Sons Of Northern Darkness (Nuclear Blast, 2002)
    12. Iron Maiden – A Matter Of Life And Death (EMI, 2006)
    13. Pig Destroyer – Terrifyer (Relapse, 2004)
    14. Mastodon – Leviathan (Relapse, 2004)
    15. Anaal Nathrakh – The Codex Necro (Mordgrimm, 2001)
    16. Gojira – From Mars To Sirius (Listenable, 2005)
    17. Meshuggah – Catch Thirtythree (Nuclear Blast, 2005)
    18. Neurosis – A Sun That Never Sets (Relapse, 2001)
    19. Primordial – To The Nameless Dead (Metal Blade, 2007)
    20. Napalm Death – Enemy Of The Music Business (Dreamcatcher, 2000)\
    21. Isis – Oceanic (Ipecac, 2002)
    22. Drudkh – Forgotten Legends (Supernal, 2003)
    23. Dissection – Reinkaos (Black Horizon, 2006)
    24. Motorhead – Inferno (Steamhammer/SPV, 2004)
    25. Reverend Bizarre – In The Rectory Of The Bizarre Reverend (Sinister Figure, 2002)
    26. Blut Aus Nord – The Work Which Transforms God (Candlelight, 2003)
    27. Thorns – Thorns (Moonfog, 2001)
    28. Wolf – Black Things (No Fashion, 2002)
    29. Hammers Of Misfortune – The August Engine (Cruz Del Sur, 2003)
    30. Hate Eternal – King Of All Kings (Earache, 2002)

    (a tu już nie będę nawet udawał, że znam więcej niż dyszkę. naprawdę taka dobra ta lista?)

  16. ArtS. pisze:

    Lista Decibela do mnie nie przemawia, ale Terrorizera całkiem niezła. Poza tym, że brak Oxbow i Boris woła o pomstę do nieba. Ja bym też dorzucił debiuty Khanate i Kayo Dot, mojego ulubionego Nile czyli „In Their Darkened Shrines”, wreszcie Earth czy Made Out of Babies… to wszystko dość znane grupy i moim zdaniem ciekawsze niż niektóre z ww.

    PS. A „MH” się odnieśli jakoś do Animali, czy projektujesz czysto hipotetyczną sytuację?

Dodaj komentarz