Tylko nie myślcie sobie, że przez te dziesięć dni nic się nie działo. Jeszcze dwie takie awarie i mogę się zgłaszać do pracy przy administracji bazami danych. Chwilę mi zajmie odtworzenie ostatnich kilku wpisów (spróbuję z komentarzami) i nie wykluczam pewnych komplikacji, ale teraz powinno być z górki. ►Edit: Chyba się udało.
Póki co chciałem podziękować: Marcinowi z Przekroju za to, że skierował mnie do Marcina z DJC.pl, który w środku nocy służył radą i pomocą. Mikołajowi z Literki za zaproszenie do siebie, a Łukaszowi z Niezalu za gotowość. Jest takie jedno przysłowie. A i też wszystkim zwyczajnie dopytującym, „kto zawłaszczył Ziemię”.
W następnym wpisie Joanna Newsom, któż by inny.
yeah!
aaa, juz Aśkę na ziemię Porcys sprowadził, już po zabawie…
zdrowego bloga życzę
Jak to, wszystko co dobre dostaje w tym roku na porcysie 5-6, więc w normie.
Witam ponownie na powierzchni ziemi! :) Twoje komplikacje przekonały mnie ostatecznie do skorzystania kolejny raz z usług bloggera. Choć i tu nie wiadomo – dziś przez kilka minut żaden blog z blogspota nie działał, tak jak i google.com…
Pozdrawiam i oby się nigdy więcej nic na serwerze nie sypnęło!
PS Zapraszam na Rozdzielnię, która wróciła do życia kilka dni temu – rozdzielnia.blogspot.com
niektóre ziemie muszą pozostać bez właściciela. dzięki Ci.
witamy, witamy!
wielu ludziom ulżyło, że wreszcie ten ch.. znaczy nieładny komunikat zniknął z ekranu. mnie też. Cieszę się Mariusz niezmiernie, że wróciłeś.
:-)
Gratuluję, miło Cię znowu widzieć. Już myślałem, że blog będzie trzeba rekonstruować z kopii w Google’u.
Czekam na tekst o Joannie Newsom i dzięki za link do jej płyty na NPR, który zdążyłeś wkleić na stronie awaryjnej.
Udało się. Super, naprawdę radość, bo dyskusji o ewolucji wspomnień byłoby mi szkoda. I wywiadów.
„Co cię nie zabije, uczyni cię silniejszym” – kompetencje IT to wciąż chodliwy towar na rynku pracy. Byleby Cię tylko te nowe perspektywy kariery od pisania o muzyce nie odciągnęły. :)
ja tez sie ciesze