Jónsi – Go

Jonsi-go-coverJónsi – Go (XL)

 

To, że trzej muzycy Sigur Rós przebywają na urlopie tacierzyńskim, nie zmartwiło frontmana grupy. Jónsi sprawia wrażenie, jakby tylko czekał na okazję, by zmajstrować coś na boku. Po ambientowym „Riceboy Sleeps”, który sklecił wspólnie ze swoim chłopakiem Aleksem Somersem, teraz wyśpiewuje sobie album solowy. Ze względu na Aleksa – po raz pierwszy w języku angielskim. Ale z falsetu nie zrezygnował.

W przeprowadzce na swoje 35-letniego Islandczyka aranżacyjnie wspiera Nico Muhly, gwiazda młodego pokolenia kompozytorów, który w ubiegłym roku gościł na majstersztykach grup Grizzly Bear („Veckatimest”) oraz Antony and the Johnsons („The Crying Light”), a wcześniej bratał się między innymi z Björk i Philipem Glassem.

Materiał w pierwotnym zamyśle autora kameralny, minimalistyczny – do napisania „Go” Jónsiego miało zainspirować kupno gitary akustycznej – Muhly zamienił w roztańczoną popową symfonię. Po „Go Do” i „Boy Likkoi” będziecie tak roześmiani, że nawet nie zauważycie, jak pod koniec płyty Jónsi znów zaczyna marudzić w swoim starym stylu.

„Przekrój” 15/2010

Fine.




Dodaj komentarz