Kwestia islandzka

Barði Jóhannsson (Bang Gang), Daníel Bjarnason (właśnie skrzyżował koncert fortepianowy z awangardą na płycie „Processions”), Hildur Ársælsdóttir (Amiina), Örvar Smárason (múm), Ben Frost – wszyscy tej jesieni pojawią się w Krakowie. Frost będzie gościem Unsoundu, a cała reszta wystąpi na koncercie múm & friends inaugurującym Sacrum Profanum.

O múm & friends w nowej „Machinie” opowiada Örvar. Ale wszystkich wymienionych wyżej podpytywałem też ostatnio o Islandię, próbując udzielić kompleksowej odpowiedzi na pytanie o fenomen kraju 121 razy mniejszego ludnościowo od Polski. Ostatecznie oddałem głos samym zainteresowanym – więcej w tekście „Islandia rozpakowana”.

Pełne wywiady z Barðim, Daníelem i Hildur postaram się tutaj systematycznie publikować, bo każde z nich nieco inaczej opowiadało muzykowaniu na Północy. W „Machinie” ukaże się wkrótce z kolei rozmowa z Ólafurem Arnaldsem zapowiadająca cztery listopadowe koncerty w Poznaniu, Warszawie, Wrocławiu i Katowicach.

A tymczasem jeszcze jeden jesienny gość z Islandii, który niestety zbyt wstrzemięźliwie dla papieru odpowiadał mi mailowo na pytania…

…o stylistykę solowego albumu „Go”:

Jónsi Birgisson: Well initially it was going to be an acoustic record then it just grew into this big crazy thing so yes i was surprised a bit!

…o źródła optymizmu, który przepełnia „Go”:

I’m definitely happy!

…o ewentualne zmęczenie melancholią Sigur Rós:

No not at all.

…o ewentualną zmianę upodobań muzycznych:

My music taste has changed over the years, i don’t really listen to much new music these days just lots of Billie Holiday

…o język angielski:

It was interesting to write and sing in English but i do spend half my time speaking English since my boyfriend speaks English and most of the people i work with speak English. It is definitely a different but fun experience.

…o współpracę z Nico Muhlym:

Working with Nico was great. He is Amazing! He works super fast like no-one you have ever seen before. I chose him because he is the best!

…o to, na ile zdołał brzmienie „Go” odtworzyć na scenie:

Yes we have completely recreated it on stage, i have a great talented band

…o to, czy po tylu latach z muzyką nie myśli o skoku w bok:

No i love making music all day everyday

…o to, co dalej:

I’m sitting in my hotel room in Tokyo about to go out and do some Karaoke!




3 komentarze

  1. PopUp pisze:

    Przez telefon pewnie nie byłoby Ci łatwiej z Jonsim. Przypominam klasyczny wywiad Sigur Ros http://www.youtube.com/watch?v=OIMGPlH4XPo

  2. Mariusz Herma pisze:

    Właśnie przez pamięć tamtym spektakularnym wywiadzie – jednym z moich ulubionych, chyba tylko Dylan poważnie konkuruje ( http://www.interferenza.com/bcs/interw/65-may12.htm ) – raczej ucieszyłem się z otrzymania odpowiedzi, niż zmartwiłem ich kształtem. Na swój sposób wiele o nim mówią :-)

  3. iammacio pisze:

    Dylan@ czytam właśnie „revolution in the head” iana macdonalda i tamże dużo podobnych przykładów spontanicznych reakcji na pytania prasy. tyle że autor dostrzega w tym pokoleniowy bunt itp itd.

Dodaj komentarz