Oval – O

Oval – O (Thrill Jockey)

Owalu kształt przybrały usta me. Przy „Systemish” i „94 Diskont” wiedziałem chociaż, skąd Oval się wziął i jaki azymut obrał. A spotkanie z „O” i EP-ką „Oh” to jedno wielkie przesuwanie horyzontu muzycznego – podobną zasługę mogę w tym roku przypisać chyba tylko „Cosmogrammie”.

Po dziewięcioletnim urlopie niełatwo znów Markusa Poppa polubić. Albo można polubić, ale wnet się tą płytą zmęczyć. „O” to niemal dwie godziny radykalnie jednorodnej muzyki. Aż 50 z 70 utworów nie tylko wolno, ale wręcz należy określić mianem „ścieżek”. Trzeba jednak Niemcowi przyznać, że wynalazł nowe i siebie też wymyślił na nowo. Fajne, niefajne – nowe. A co najlepsze, niegdysiejszy futurysta dokonał tego przy użyciu skromnych, staroświeckich środków: bębny (millenia), gitara (wieki), kopiuj, wklej (dekady!).

Opisy przyrody sobie daruję. Lepiej od razu posłuchać „Ah!”. Z czasem regularności nikną.

Fine.




3 komentarze

  1. PopUp pisze:

    I jakże ciekawiej przez tę woltę zapowiada się jego sobotni koncert w Poznaniu

  2. Mariusz Herma pisze:

    Pytanie, czy tych żywych gitar i żywych bębnów nie będzie puszczał z taśmy z plików :-)

  3. PopUp pisze:

    Laptop + wizualizacje będą. Czyli obawy (których nie artykułowałem) są słuszne. Zobaczymy. Bargeld po nim na pewno będzie „żywy”

Dodaj komentarz