Shining – Blackjazz

Shining – Blackjazz (Indie)

 

Z muzyką poważną metal sympatyzuje od swego poczęcia. Z jazzem tylko sporadycznie i nieśmiało. Na tę prawidłowość nie raczy baczyć norweskie Shining. Personalnie zakorzeniony w Jaga Jazzist i – w co aż trudno uwierzyć – niegdyś akustyczny kwartet na swojej piątej płycie zestawia metal i jazz w najbardziej skrajnych ich postaciach – odpowiednio „black” oraz „free”.

Ten egzotyczny amalgamat muzycy uzupełnili o industrialny hałas, przerysowany do granic wiarygodności wokal oraz własną wersję „21st Century Schizoid Man” King Crimson z udziałem lidera Enslaved. Jeśli zamierzali osiągnąć nowe ekstremum, winszujemy. Już w pojedynkę każdy gatunek bazowy wymaga nie byle hartu. Scalone w jednolitą magmę zdumieją amatorów form najbardziej radykalnych.

„Przekrój” 31/2010

 

 

Fine.




Dodaj komentarz