Czekając na refren (Kiosk 2/2011)

Kolejną zawieruchę wokół Radiohead można zrównoważyć króciutkim tekstem o tym, ile chłopcy zawdzięczają pewnej lokalnej amerykańskiej rozgłośni. Simon Reynolds popełnił ciekawy tekst o chillwave i Altered Zones, Borys Dejnarowicz o Pink Floyd, Girlboymusic o byciu fanką Fleetwood Mac w epoce przedyoutubowej, a Jason Moran o pięciu płytach, które należy poznać przed ślubem (via Kajetan Prochyra).

Wracając na moment do ubiegłego roku: PopMatters rysuje personalno-finansowy krajobraz krytyki muzycznej w 2010 roku (za komentarz niech służy ten wykres nt. okładek Mojo), ktoś inny zestawił listy sprzedaży z podsumowaniami płytowymi ubiegłego roku – Pitchforka oraz Rolling Stone – a załoga Vimeo przygotowała miks najlepszych teledysków 2010.

Badania pokazały, że oczekiwanie na refren bywa przyjemniejsze niż doczekanie się. Z niewiele mniejszym zaskoczeniem wyczytałem o tym, że niektórzy muzycy rezygnują z koncertowania – Alt Press od razu proponuje, jak ich do tego na powrót zachęcić – podczas gdy inni budują bardzo drogie studia nagraniowe. Gdzie się podziali piraci muzyczni? Ponoć wątleją.

Dorian Lynskey zwrócił uwagę na coraz wyższy udział klas wyższych w muzyce, na co ripostą zareagował Neil McCormick. „LA Times” zastanawia się, czym jest współczesny house, a „Guardian” próbuje wyjaśnić, dlaczego na koncertach jest tak głośno, podrzucając przy okazji link do artykułu o związkach decybeli z konsumpcją alkoholu.

Najświetniejszy jak na razie wywiad z Flying Lotusem przeprowadził ostatni serwis, po którym bym się tego spodziewał. Z Sufjanem Stevensem równocześnie umówili się Piotrek Lewandowski z PopUp oraz Pitchfork – ten drugi pytał głównie o taniec. Jarek Szubrycht przepytał Wojciecha Krzaka z Kapeli ze Wsi Warszawa przy okazji debiutu IncarNations, a Jacek Świąder Michała Bielę w związku z premierą „Western Lands”.

Drowned in Sound ciągle usiłuje odszyfrować własny wywiad z Andym Gillem z Gang of Four – można im pomóc. „Telegraph” skuteczniej rozmawiał z Clintem Mansellem o soundtracku do „Black Swan”. Blackdown dowiedział się od Jamiego XX, że Gil Scott-Heron był z nim od dzieciństwa. Trzej producenci nominowani do Grammy – Alex Grant, RedOne, Ari Levine – usiedli przy stoliku z Ann Powers.

Robert Wyatt rekomenduje swoje ulubione płyty jazzowe i partyturowe, a Demdike Stare – Milesa Whittakera. Słuchacze brytyjskiego Classic FM wytypowali 300 utworów wszech czasów, jednak przyjemniej obserwowało się trud, z jakim Anthony Tommasini z „New York Timesa” wybierał 10 najlepszych kompozytorów – od razu wyjaśniając, dlaczego na liście brakuje kobiet. A Chopina mogła wykończyć epilepsja.

Tegoroczne pytanie „The Edge” – zadane 160 myślicielom – brzmiało: „What scientific concept would improve everybody’s cognitive toolkit?”. Brian Eno nie poświęcił muzyce ani słowa, za to Adrian Kreye dał szansę free jazzowi. Mnie najbardziej spodobała się propozycja Joela Golda. Pozostając w wielkim świecie: mapa internetowej cenzury, „Foreign Policy” o złych pomysłach ludzkości, „The Atlantic” o nowej globalnej elicie (via Marceli Szpak).

Z okazji piątej rocznicy emisji Dubstep Warz w BBC, można sobie przypomnieć tę historyczną audycję Mary Anne Hobbs, a wśród innych multimediów polecam znakomity wykład TED o naukowej stronie improwizacji, album „Music for Shuffle” („Shuffle” naszego Levity było wcześniej, ale nie tak radykalne). Chwilowo nie działa strona pozwalająca śledzić renesansową mszę Obrechta na aktywnej partyturze. Odkryłem ją dzięki Aleksowi Rossowi, który – jak świetnie – będzie redaktorem Best Music Writing 2011.

Deser:

Kanada zakazała „Money for Nothing”
portrety bloggerów
• film Iceland: Beyond Sigur Rós
• „Fuck You” Cee-Lo Greena w wesji dla niesłyszących
• Yo La Tengo odstawiają komedię
• o związkach Obamy z hip hopem
• zebrane reakcje na Grammy dla Arcade Fire

Calvin doskonały (no, prawie).

Fine.




11 komentarzy

  1. matziek pisze:

    >>>Gdzie się podziali piraci muzyczni?

    „Techniczna” domena chyba nie zwalnia od myślenia? Bo na pewno nie jest wystarczającą wymówką dla lenistwa „redaktora”.

  2. Mariusz Herma pisze:

    Rozwiniesz?

  3. matziek pisze:

    podpowiedź znajdziesz w tekście Reynoldsa :-))))

    A tak poważniej: czy przypadkiem muzyka w sieci nie przeniosła się do mediafire i innych rapidshare’ów?

  4. Mariusz Herma pisze:

    Czy proporcje film-oprogramowanie-muzyka-porno w rapidshare i mediafire nie będą identyczne?

    (po przeczytaniu powyższej zbitki spodziewam się wielu wizyt z google)

  5. Ze swojej strony dodałbym jeszcze kwestie tego, jak torrenty pomagają ocalić dziedzictwo BBC oraz zamieszanie wokół Davida Guetty po tym, jak wystąpił on w wiralowym wideo 16-letniego celebryty YouTube z Chicago – Keenan’a Cahill’a ;).

  6. matziek pisze:

    @Mariusz: wydaje mi się, że muzyka ma się „tutaj” jednak znacznie lepiej. W końcu blogi muzyczne nie linkują do torrentów, em aj rajt?

  7. Mariusz Herma pisze:

    Bo ja wiem, żyłem w przekonaniu, że jednak większość szarego ruchu muzycznego odbywa się na P2P i Torrentach. To filmy są teraz masowo wrzucane na blogi w kawałkach – wystarczy wpisać tytuł dowolnego filmu i dorzucić site:mediafire.com czy coś w tym rodzaju. W każdym razie nie spodziewałbym się znacznych dysproporcji w zależności od kanałów. Myślę, że to wiarygodne badanie (tam jest podlinkowany cały PDF). Ile osób/par codziennie ogląda nowy odcinek jakiegoś serialu, a ile codziennie ściąga nową płytę?

  8. matziek pisze:

    Chyba musimy poczekać aż ktoś w końcu przeanalizuje ruch na stronach typu mediafire. Albo inaczej: linki na blogach. Blogger jest google’owski, więc jakby dodali do tego zapytania z wyszukiwarki to już mielibyśmy początek większej analizy.

  9. PJerry pisze:

    Bardzo fajny artykuł o Floydach. Ja właśnie jestem takim kaczkowskim dinozaurem, który wykonał podobną woltę.
    Tak jest z tym Pink Floyd, jak z dobrym małżeństwem. Trzeba po prostu się z niego wyrwać i wrócić, co akurat w przypadku małżeństwa w większości przypadków nie jest nam dane :)

  10. Kris pisze:

    Tekstem o PF to się pewnie Borys narazi tu i ówdzie.

  11. Pablo Renato pisze:

    @ Kris

    No co ty. To, co powie jest zawsze święte, legendarne i mityczne.

    A tak BTW, to w EMG pisze zdecydowanie sensowniej, niż w Porcysie.

Dodaj komentarz