Black Swan vs. Perfect Blue

Dyskutowaliśmy tu niedawno o tym, skąd się wziął „Avatar” (ze Studia Ghibli). Dziś Multikino przypomniało znakomite „Perfect Blue” Satoshiego Kona z 1998 roku i wraz z współoglądaczami zgodnie stwierdziliśmy bezpośrednie pokrewieństwo z „Black Swan”. Postać Natalie Portman, w tym szczególnie jej schizofreniczne jazdy – od dźgania ostrymi narzędziami po erotykę – to wypisz-wymaluj (kopiuj-wklej) podupadanie Mimy Kirigoe.

Obejrzałem też wreszcie „Chungking Express” Wong Kar-Waia, wskutek czego moja sympatia do twórców  „Amelii” nielicho zmalała. Od cytatów tak dosłownych, jak kamuflowanie podglądactwa pisaniem po knajpianej szybie-tablicy, aż po – znowu – postać głównej bohaterki, z jej wyglądem, charakterem, podchodami. Zachodnim reżyserom wypada pogratulować gustu.

 

Fine.




7 komentarzy

  1. Mariusz Herma pisze:

    Brawo.

  2. ArtS. pisze:

    Wykupił prawa, spotkał się z Konem, a wpływu się wypiera. Najwyraźniej idzie w zaparte, choć ja „BS” nie widziałem jeszcze.

  3. El Topo pisze:

    „Perfect Blue”? Ja, ogladajac „Black Swan”, mialem nieodparte wrazenie, ze ogladam powtorke ze „Wstretu” Polanskiego

  4. fripper pisze:

    O, no proszę, akurat w moim mieście, niedawno puszczaliśmy na DKF-ie Perfect Blue, właśnie przy okazji porównań z Black Swan. Kolega po obejrzeniu stwierdził, że przy PB film z Portman to bajka dla dzieci.

    Straszna jest debata w internecie co do tego czy to remake czy nie. Wydaje mi się, że zdecydowanie nie, ale jest to dzieło wyraźnie inspirowane i nawiązujące. Bardziej taka wariacja na temat niż remake. Nie wiem czemu aż tak bardzo się wypiera tego wszystkiego Darren, skoro skądinąd wiadomo, że PB to jeden z jego ulubionych filmów, a prawa wykupił już dawno temu, ale nie po to, żeby nakręcić remake ale po to, żeby skopiować w „Requiem dla snu” scenę z wanną:

    http://www.youtube.com/watch?v=anlHmGA-Bvs

    Wtedy prawa zostały kupione za jakąś śmieszną kwotę i Aronofsky może sobie już kopiować legalnie co chce i ile chce z PB.

    Pamiętam, że zaraz po „Zapaśniku” na IMDB pojawiła się informacja, że w nowym filmie DA będzie lesbijska scena z udziałem Portman i że będzie to remake PB. Potem to zniknęło.

    Oczywiście między filmami jest masa podobieństw, także w warstwie czysto wizualnej symboliki (lustra, szyby w metrze!).
    Satoshi Kon i jego zabawa z narracją i piętrami świadomości przypomina mi jednak bardziej filmy Nolana niż Aronofsky’ego i tu polecam porównanie „Papriki” Kona z „Incepcją”.

    @ El Topo
    Ja też miałem natychmiastowe skojarzenia ze „Wstrętem”, ale oglądając właśnie Perfect Blue.

  5. fripper pisze:

    O, w tym atykule co był podlinkowany wyżej już jest o wannie innych rzeczach, więc przepraszam za powtarzanie.

  6. fripper pisze:

    No i mamy kolejny śliczny przykład inspirowania się anime przez amerykańskich (i meksykańskich) twórców. Po obejrzeniu „Gravity” warto zerknąć na „Planetes”

    http://www.youtube.com/watch?v=J19VZ9DwUos

Dodaj komentarz