Czerwiec 1966, USA:
Z 6 minutami i 9 sekundami długości utwór „Like a Rolling Stone” w normalnych okolicznościach czekałoby skrócenie o kilka zwrotek i refrenów, tak by nie przekraczał domyślnych 3-4 minut. Stąd nie dziwi – „Kto słyszał o sześciominutowej piosence?” – że wytwórnia protestuje. Dylan jednak – „W takim razie dopiero dowiecie się, co to piosenka” – obstaje przy swoim. W rezultacie na dobre zmienia standardy radiowe, z czego potem skorzystali między innymi The Doors.
.
Listopad 2011, Polska:
Z listu otwartego Kazika Staszewskiego i zespołu Kazik na Żywo wynika, że Radio Eska Rock domagało się skrócenia jego piosenki z nowej płyty, aby móc ją wyemitować na antenie. Chodzi o utwór „Plamy na słońcu”, który trwa 6 minut 12 sekund. Radio zażądało, by trwał maksymalnie 4 minuty. Zespół przesłał piosenkę w wersji bez skrótów, ale przyspieszoną dwa razy.
„Czy marząc o pracy w radiu śniliście o tym, że będziecie oferować słuchaczowi rzeczy wartościowe lub choćby interesujące, czy też, że będziecie urzędnikami do pomiaru popularności muzyki, akwizytorami reklamodawców?” – pytają artyści w liście otwartym.
.
Być może poszło o te 3 sekundy różnicy.
.
Jejku, ale kto by wytrzymał 6 minut późnego Kazika :D
@lkonatowicz – Miałem napisać dokładnie to samo!:D
„Chodzi o utwór „Plamy na słońcu”, który trwa 6 minut 12 sekund. Radio zażądało, by trwał maksymalnie 4 minuty. Zespół przesłał piosenkę w wersji bez skrótów, ale przyspieszoną dwa razy.”
aha, czyli skracając – dali dupy,ale na własnych warunkach :)
Mogli ją jeszcze puścić od tyłu (przyspieszoną dwa razy)
Cóż, podpisuję się pod komentarzem lkonatowicza. :-) Nie przepadam za Eską Rock, ale dobrze wyczuli, że Kazikowi przydałby się zewnętrzny producent. A rozwój sprawy pokazał, że i doradca PR.
Kolega Konatowicz trafił w sedno! Jak wszyscy się z tego pośmieją, to może za parę dni KS ogłosi, że mu to kazał zrobić prawnik, jak kiedyś z tym pozwaniem blogera za nazwę bloga. Ale swoją drogą, sytuacja w której rzetelny juror, przepraszam, krytyk Kuba W., przejeżdża się po puszczeniu przyspieszonego utworu po artyście Kaziku S., jest jak z jakiejś parodii naszego szołbizu
Właściwie to wszystko powinien outsorce’ować…
tantiemy za 6 minut > tantiemy za 4 minuty
czyż nie?
Na Zachodzie za każdą dodatkową minutę powyżej pięciu jest dopłata, ale nie wiem, jak dokładnie wygląda to u nas.
tylko po co w to mieszać poczciwego Boba
z tą przyspieszoną wersją kazik celuje w nowy target – słuchaczy smerfnych hitów ;)
http://www.gazeta.pl/0,0.html – wow, ten news trafil na glowna strone gazety
Teraz będą tantiemy.
Michał Wiraszko: „(…) gdyby pan Staszewski robił to 30 lat temu, można by powiedzieć, że jest odważnym niezależnym artystą. W tej chwili jednak myślę, że mógłby kupić Eskę Rock razem z nadajnikami i nie przejmować się żadnym skracaniem.”
Ponoć Kazik żyje poniżej minimum socjalnego?
List Kazika: „Przypomina się scena z filmu Amadeusz, w której cesarz Leopold zarzuca Mozartowi, że w „Weselu Figara” jest za dużo nut.”
Odpowiedź stacji: „Ktoś mógłby wprawdzie zauważyć, że Kazik to nie całkiem Mozart, lecz to dla Was nie problem, skoro cesarza Józefa II mianujecie „Leopoldem”, a tytuł „Uprowadzenie z Seraju” zamieniacie na ,,Wesele Figara”. Widać Mozarta (a przy okazji Miloša Formana) można traktować z nonszalancją, byleby tylko z należnym nabożeństwem traktować twórczość KnŻ”
Myślę, że w tym kontekście sparodiowanie naszego szołbizu byłoby niesłychanie trudnym wyzwaniem.
Teraz rzeczywiście żałuję wplątania w to poczciwego Dylana.
dobry motyw do filmu „polskie gówno”
uwaga, kazik odpowiada na odpowiedź, a eska odpowiada na odpowiedź na odpowiedź:
http://www.cgm.pl/aktualnosci,19588,knz_odpowiada_eske_rock,news.html
„Z ludźmi, których kochasz rozmawiasz tylko listami”! Ale wygląda na to, że temat zamknięty. Uff! :)
errata Mariusz – Dylan nie jest poczciwy. Nie ma więc co rozdzierać szat.