Alternatywa dla altu

Z innej beczki: przeprowadziłem małe śledztwo zmierzające do wyjaśnienia, dlaczego „Polacy pozostają jedynym narodem niekorzystającym z klawiatury dostosowanej do własnego języka”.

W tekście nie zmieściła się taka anegdota:

Żeby zrobić polski klon IBM-a trzeba było zakupić wzorce, omijając COCOM (amerykańskie embargo na high-tech dla komuny). Wytypowaliśmy wzorce: oryginał IBM PC/XT, który ogłosił otwartą architekturę, czyli zgodę na klony.

Wzorce sprzedał nam polonus, Mr. H. z Ohio. Pewnego dnia patrzę na podwórko – idzie, malutki taki, z asystentem. Asystent niesie dwa pudła, nie duże. Rozpakowaliśmy. Kilkunastu dyrektorów, piękne komputerki, premiera. Ktoś włączył główny guzik: trzask, błysk i dym – to było na 110V.

Katastrofa, zasilacz się spalił – zasilacz impulsowy, nowość nieznana w demoludach. Poszedłem do firmy Emix, zaczynała import z Tajwanu. Zasilacz dostałem w prezencie ($47). Nie wiedziałem, ile te wzorce kosztowały. W końcu musieli mi już pokazać fakturę: Polska zapłaciła $42000.

.

Fine.




Dodaj komentarz