Potrzeba matką wynalazków

Potrzeba matką wynalazków

Równo dwa lata temu mozolnie przeczesywałem sieć w poszukiwaniu lokalnych podsumowań muzycznych 2012. W ciągu roku tylko sporadycznie udawało się upolować coś ciekawego spoza sfery anglosaskiej, takie końcoworoczne zbiory dawały więc szansę na hurtowe nadrabianie. Jeśli trafiło się na właściwego człowieka czy redakcję – żniwa.

Tyle że raczej się nie trafiało. Wpisywanie zwrotów anglojęzycznych otwiera zwykle dostęp do najgorszego lokalnego mainstreamu. Kombinowało się więc z melhores discos nacionais czy innym mejores discos nacionales. Ale i wtedy w czołówce zwykły wyskakiwać jeśli nie radiowe popy, to teraz rocki. Zniechęcające. O ileż byłoby łatwiej, gdyby tę rozproszoną wiedzę zgromadzić w jednym miejscu.

Zaczęliśmy 1 stycznia. Jeśli każda z list przyniesie choćby jedno sensowne trafienie, i tak będzie czego słuchać tygodniami. Sami Japończycy przygotowali pięćdziesiątkę roku.

beehype




4 komentarze

  1. Sosnowski pisze:

    akurat tu, to żeście zrobili naprawdę coś bardzo wesołego.

  2. Mariusz Herma pisze:

    „Tu” – w sensie?

  3. Sosnowski pisze:

    cały post i pomysł jest jak dla mnie zajebisty. w ogóle winszuję, że tak ciekawie, i coraz ciekawiej zaczynasz pisać! [jeśli Ci taka moja opinia w ogóle do czegoś potrzebna] Twoje arty do Polityki też sobie przeczytałem. akurat mnie takie rzeczy interesują.

  4. Mariusz Herma pisze:

    Dzięki za wyjaśnienie, no i obyś cokolwiek dla siebie w tych podsumowaniach znalazł!

Dodaj komentarz