I zgadza się, ten azjatycki wyjątek z Japonii to nie kto inny, jak Yoko Ono. Czyli przez ostatnie 6 lat niewiele się zmieniło. Jamajce dekada się udała, za to w świecie hiszpańskojęzycznym, jak się wydaje, milczano.
Z pokrewnych statystycznych doniesień okazuje się, że za sukcesy 90 procent gwiazd w latach 1950-2014 odpowiadały wytwórnie ulokowane w trzech miastach: Nowym Jorku, Los Angeles i Londynie.