Czyli raz jeszcze o Chopinie, Chinach i fortepianach – tym razem z perspektywy zwycięzcy Konkursu Chopinowskiego z 2000 roku i jurora tegorocznej edycji.
Dodam tylko, że człowiek w bezpośrednim spotkaniu okazał się nadzwyczaj skromny, małomówny, wręcz nieśmiały. Szczególnie jak na taką gwiazdę.
Te kilka tysięcy znaków to owoc godzinnej rozmowy (przerwałem mu poranne ćwiczenia). Z Lang Langiem byłoby zapewne nieco inaczej.
Świetny wywiad :)