72 listy, 165 uczestników, ponad 950 artystów, jedno szaleństwo.
https://beehy.pe/best-of-2018/
Gdy to się zaczyna gdzieś w połowie grudnia, to zawsze jestem przerażony, a w trakcie procesu doskonalę kompetencje potrzebne do pracy windykatora. Ale gdy potem patrzy się na to monumentum – jest radość.
Szczególnie gdy przy okazji muzyki z Wenezuelczykiem zaczyna się dyskusję na temat Maduro-Guaido, z Rumunem wyliczankę na najpiękniejsze pasma ichniejszych Karpatów (według niego Piatra Craiului, więc wybieram się latem), a korespondentka z Luksemburga mówi pa-pa, bo jeszcze przed opublikowaniem listy rusza w rejs do Ameryki Południowej.
Ale tak, teraz przydałby się reset – jeszcze tylko mały występ zagraniczny.