Ależ się nagłowiliśmy z Arturem nad wyborem polskiej piosenki do bihajpowej playlisty letniej!
Z góry odrzuciliśmy różne Formacje Nieżywych Schabuff i inne Big Daye. „Tyle słońca w całym mieście” zbyt lokalne, „Gdy nie ma dzieci w domu” jeszcze bardziej. Przez chwilę całkiem poważnie rozważaliśmy „Chałupy welcome to”, bo ma ciekawe tło, ale niestety zbyt nieciekawy refren.
Sam lobbowałem za Brodką, bo się była hitem lata i w tekście à propos („Wake me up in July”), do tego miała już kiedyś świetny feedback na bihajpie. Pojawiły się też m.in. Kobiety i Kury, Republika i Janerka, Bemibek i letnie burze Jurksztowicz. Kolega z redakcji sugerował Marka Bilińskiego.
Ostateczne wybraliśmy coś świeżego, bezpretensjonalnego i z odpowiednim teledyskiem.