Ale się porobiło: przez dwa lata z niedowierzaniem patrzyłem na wrzutki naszego chińskiego korespondenta na Instagramie, bo masowe imprezy trwały tam w najlepsze i ani maseczki nie było widać. Teraz pisze mi, że pierwszy raz od dwóch miesięcy wyszedł z domu, a jego psychika już wisiała nad krawędzią.
Tyle dobrze – dodaje – że miałem czas pisać kilka razy więcej recenzji niż zwykle. Skąd my to znamy (odpowiedź: z wiosny 2020, nie tęsknię).
Tymczasem na naszej nowej playliście – Brazylia, Grecja, Japonia, Izrael, Francja, Indie, Chiny, grecka Norwegia, Mali z Libanem, Gwatemala, Chile, Holandia, Turcja, Szwecja, Belgia, Luksemburg, Włochy, Meksyk, Filipiny, Kanada – a nawet Polska.