Już patrzenie na bihajpową listę płyt 2023 roku cieszy, bo tak barwnych i dobrych okładek chyba jeszcze nie było. Ale w trakcie redagowania podsłuchiwałem i sporo notowałem, przydałoby się parę tygodni postu od premier już noworocznych, żeby to wszystko należycie zgłębić (i tak zamierzam).
Są też playlisty na Spotify oraz YouTube z pojedynczymi utworami z tych albumów, dzięki którym w ledwie pięć godzin można parę razy opłynąć świat.