Aby eksportować, trzeba importować

Aby eksportować, trzeba importować

Tytułowe przekonanie stoi za decyzją o zorganizowaniu Music Week Poland, wyczekiwanego także przeze mnie (od wielu lat) polskiego odpowiednika znakomitych festiwali showcase’owych w rodzaju MENT Ljubljana czy Tallinn Music Week. Czyli pierwszej rodzimej imprezy jednoznacznie nastawionej na eksport – no i import, bo jak ty ich nie zaprosisz, to oni ciebie też niekoniecznie.

O genezie i celach imprezy miałem przyjemność porozmawiać z Tamarą Kamińską, dyrektorką generalną MWP, oraz Jarkiem Szubrychtem, szefem artystycznym. Esencję tej rozmowy znajdziecie w nowym numerze kwartalnika ZAiKS na stronie 94 – albo bez scrollowania całego (ciekawego!) pedeefa pod tym linkiem.

Jarek w wyborze polskiej reprezentacji na festiwal (około 30 wykonawców) słusznie postanowił wesprzeć się sugestiami innych dziennikarek i dziennikarzy. W oficjalnych ogłoszeniach z przyjemnością znalazłem także moje eksportowe typy, jak też z równą radością – parę nazw i nazwisk, które znałem ledwo lub w ogóle.

O Music Week Poland pewnie jeszcze będę miał okazję pisać, bo do powyższych aktywności doszła fascynująca przygoda z mentoringiem trzech ekip występujących na festiwalu. Ale tutaj dopiero jesteśmy na półmetku. Co już wiem, to że na takiej współpracy korzystają obie strony.

Fine.




Dodaj komentarz