Justice – A Cross The Universe

Justice – A Cross The Universe (Warner Music Poland)

 

„Jeśli nienawidzisz Justice, ale dysponujesz dobrymi materiałami, nie ma problemu” – ogłosili latem Gaspard Augé i Xavier de Rosnay. Tak Justice zaapelowało do słuchaczy, aby dorzucili swoje dwa grosze do pierwszej koncertówki paryskiego duetu i wydanego równolegle quasi-dokumentalnego wydawnictwa DVD.

Album „A Cross the Universe” upamiętnia amerykańską trasę Francuzów, promującą „†”, spektakularny debiut Justice z 2007 roku. Z braku nowego materiału w San Francisco odegrano płytę prawie w całości, bez dwóch zaledwie utworów.

Przywołane na początku, modne ostatnimi czasy wezwanie słuchaczy do wirtualnej współpracy wyjątkowo nie zalatuje marketingowym trikiem, bo i w sferze audio Justice potraktowało publiczność jak członka zespołu. Każda sekunda albumu to w równej mierze przesterowane syntezatory house-metalowego disco co entuzjastyczne wrzaski euforycznie falującej publiczności. I ten poszerzony skład Justice zdaje się mieć dla świata jedno tylko przesłanie: „Rave’s not dead!”

Pojawia się wątpliwość, czy atmosferę tej kalifornijskiej dyskoteki, wrażenia rozpięte na pięciu zmysłach, udało się przenieść na nośnik oddziałujący na słuch jeno? Ano nie udał się ten wyczyn ani w ułamku, ale przecież wszyscy lubimy dostawać widokówki.

Machina

 

Fine.




Dodaj komentarz