listopad 2022

Co w duszy gra

Co w duszy gra

W tym samym czasie ukazały się dwie ciekawe książki próbujące wytłumaczyć, dlaczego słuchamy tego, czego słuchamy.

Jedna pióra Susan Rogers, kiedyś pracującej w studiu z Princem, obecnie neurolożki na Berklee College of Music, zatytułowana „This Is What It Sounds Like: What the Music You Love Says About You”.

Druga pióra W. David Marxa, którego śledzę od półtorej dekady przez jego japońskie specjalności, zatytułowana „Status and Culture: How Our Desire for Social Rank Creates Taste, Identity, Art, Fashion, and Constant Change”.

Obie udzielają zupełnie innych odpowiedzi. Ona idzie w biologię, pisze o preferencjach dotyczących „rytmu, melodii, brzmienia, słów, autentyzmu, realizmu i nowatorstwa”. On twierdzi, że zarówno muzykom, jak i nam chodzi głównie o ambicje dotyczące statusu. Chcemy awansować – ewentualnie uniknąć degradacji.

Próbuję ich pogodzić w nowej Polityce.

Dla mnie cenne jest to, że mimo różnic oboje zgadzają się z wyznawanym przeze mnie od dekad przekonaniem, że preferencje muzyczne truchtają nie wzdłuż gatunków, lecz w poprzek nich, że raczej będziemy szukać tego samego w jazzie, rocku, elektronice i rapie, niż samego tylko jazzu, rocka, elektroniki i rapu – jeśli tym preferencjom faktycznie dać szansę.