Y

W procesie przesłuchiwania wszystkich japońskich artystek solowych znalazłem się na literze „Y”. Wydaje mi się, że gdyby litery miały jakiś wpływ na jakość muzyki, to stosowanie większej ilości „Y” mogłoby ją poprawić, a przynajmniej zwiększyć prawdopodobieństwo wystąpienia interesującego wykonawcy. Nie jestem pewien, czy chcę przesłuchiwać japońskich artystów solowych i zespoły.

Kuzyn podjął się szczególnego zadania: postanowił przestudiować całą japońską muzykę popularną, opierając się na monstrualnych zasobach chińskiego Xiami.com. Teraz sam stacjonuje w Chinach, ale przez czas jakiś mieszkaliśmy ściana w ścianę, więc mimochodem uczestniczyłem w procesie. I muszę mu przyznać rację, niekoniecznie odnośnie litery y.

 


Fine.




Jeden komentarz

  1. bambi pisze:

    nie moge zniesc japonskiej muzyki, zawsze i do konca zycia bedzie mi sie kojarzyla z japonskim disco do grania w dance dance revolution.

Dodaj komentarz