Nadgryzanie

itunes vs streaming

W ubiegłym roku obroty serwisów streamingowych zwiększyły się o połowę. I coraz częściej mówi się o przełamywaniu monopolu iTunes oligopolem Spotify, Deezera, Rhapsody, Pandory, WiMP-a czy Beats. Powyższy wykres trochę ośmiesza te głosy.

Najwyraźniej dopiero gdy iTunes uzna, że wystarczająco obłowiło się na empetrójkach i uruchomi wreszcie własny serwis streamingowy – i faktycznie udostępni go także na Androidzie – z dnia na dzień zakończy się nam era ściągania, a nastanie ssania.

.

Fine.




8 komentarzy

  1. Prognozowano, że Spotify w marcu będzie miał 7 milionów płacących userów. Ale coś cicho na ten temat. No i jeszcze serwis Dr Dre – Beats, który po 2 miechach działania ma ponad 600 tys. płatnych userów. Warto zaznaczyć, że do tej batalii wchodzą giganci elektroniki konsumenckiej (Samsung), a także retail (Tesco). Wiesz co z tego, że obroty się zwiększają, jak np. Spotify w dalszym ciągu na siebie zarabia. I niewiadomo, czy będzie zarabiać.

    Na koniec pozostawiam taką ciekawostkę do rozmyśleń. Warto spojrzeć, gdzie uplasowano np. Spotify, a gdzie Napstera:
    http://thetrichordist.com/2014/02/20/streaming-price-index-updated-2014-per-stream-pay-rates/

  2. Mariusz Herma pisze:

    Zarabianiem Spotify jeszcze chwilę nie musi się przejmować – wystarczy przejmować udziały w rynku, w czym na razie świetnie sobie radzą.

    Niemniej płacących użytkowników ma być już na świecie circa 27 milionów. Co przypomina o słynnej już odpowiedzi menedżera Metalliki przy okazji rozejmu ze Spotify, gdy spytano go o wpływ wejścia w streaming na sprzedaż CD – jakoby po przekroczeniu 20 milionów użytkowników premium nawet całkowita kanibalizacja nie była im straszna.

  3. Mam nadzieję, że nie dojdzie do monopolizacji rynku przez Spotify. Konkurencja, jakakolwiek ona nie jest, zawsze wychodzi na zdrowie. Chociaż analizując to, co robi konkurencja, aby wyróżnić się, to niewiele w tym kierunku robi ;)

    Mam także nadzieję, że streaming nie będzie jedynym źródłem, dzięki któremu muzycy będą zarabiać. Wolę, aby była dywersyfikacja, bo uzależnienie się od jednego źródła nigdy nie wychodzi na dobre. I to w wielu aspektach życia ;)

    No właśnie na świecie płaci za streaming muzyczny tylko 27 milionów ludzi. A na świecie, z tego co pamiętam, korzysta z muzycznego streamingu 800-900 mln ludzi. W tym roku ta suma ma podwoić się. Jak dla mnie te 27 mln to kwota bardzo niska. Pomimo faktu, że Spotify w UK w 2012 roku (a ostatnio w USA) wprowadził 50% zniżki dla studentów w tym aspekcie, to się za bardzo to nie zmieniło.

    Jeżeli chodzi o sam model zarabiania, to zapewne przeglądałeś to, co udostępnił Spotify. Spotify jest fajny dla znanych zespołów. Podobnie zresztą jak w przypadku akcji „pay-want-you-want” płyty Radiohead. Popularność zawsze jest sukcesem. A jak ktoś nie może pochwalić się popularnością, to musi organicznie przez wiele lat rozwijać, jak w przypadku Lindsey Stirling.

  4. I jeszcze jedna rzecz do inspiracji. W przypadku amerykańskiej Pandory. Ma 4 mln płacących userów wśród 75-milionowej społeczności.

  5. Mariusz Herma pisze:

    „Spotify jest fajny dla znanych zespołów”

    Zdarza się coraz więcej karier Spotifajowych, ale generalnie prawda. Tyle że można to było powiedzieć o rynku muzycznym na dowolnym etapie jego rozwoju. Początkujący w przytłaczającej większości od zawsze muszą „organicznie przez wiele lat się rozwijać”, chyba że ich zespół stworzyło biuro PR którejś z dużych wytwórni.

  6. OK racja. Jeżeli chodzi o sam proces „how-to-be-famous” to zgadzam się. Ale nie wiem, jak Ty, ale widzę, mnóstwo muzycznych case’ów z YouTube’a. Nawet rodzimego poletka. Pisałem o tym ostatnio na blogu:
    http://creativeindustries.co/post/80890748290/luxtorpeda-vulfpeck-wu-tang-clan-czyli-jak-dzisiaj

    W przypadku Spotify – średnio to szczerze powiedziawszy widzę, chociaż jak podałem w powyższym linku znajdują się takie przypadki jak Vulfpeck. Tylko, że Spotify sam powiedział, że to jest jazda po bandzie.

  7. A tak na marginesie do boju o rynek streamingowy włączy się w to lato YouTube:
    http://nypost.com/2014/03/30/spotify-faces-challenge-from-internet-giants-before-ipo/

  8. Mariusz Herma pisze:

    Z jeszcze większą liczbą użytkowników (~pięciokrotnie), niż iTunes… O czyjkolwiek monopol chyba się na razie nie musimy martwić.

Dodaj komentarz