Znów hałasy i znów z Nowego Jorku. Dla wytrwałych, bo głośno, brudno i bez hooków, ale za to jaki songwriting! A „Except When You Don’t” jakby wykradzione Popol Vuh.
Znów hałasy i znów z Nowego Jorku. Dla wytrwałych, bo głośno, brudno i bez hooków, ale za to jaki songwriting! A „Except When You Don’t” jakby wykradzione Popol Vuh.