Kumka Olik – Podobno nie ma już Francji

Kumka Olik – Podobno nie ma już Francji (Universal)

 

Debiutancka „jedynka” przedstawiała ich jako jeden z najbardziej otwartych zespołów na polskiej scenie gitarowej. Ledwie rok później Kumka Olik walczy o złoto w tej samej kategorii. „Podobno nie ma już Francji” to festiwal inspiracji, odwołań i aluzji. Czasem tak dosłownych jak w „Zabierz mnie stąd” (The Smiths) czy „Indii” (Vampire Weekend). Kiedy indziej na tyle licznych, że trudno nadążyć (patrz: lawina pomysłów aranżacyjnych, które zmieścili w trzech minutach otwierającej album „Niedojrzałości”).

Mimo wyraźnego pościgu za gwiazdami nurtu indie (jak wieść niesie – umierającego) kwartet wciąż gra piosenki przejrzyste i przyjazne eterowi, a teksty nie przeszkadzają – i to jest komplement. Do ideału brakuje dwóch powiązanych ze sobą elementów: własnych pomysłów (zamiast pomysłu na lepienie pomysłów cudzych) oraz męskiej decyzji wokalisty co do tego, która z kilkunastu manier (to jest krzyku, falsetu, zachrypniętego stadionowego zaśpiewu, ogniskowej emfazy, zawodzenia à la gwiazdor przejścia podziemnego albo samotny introwertyk) jest jego prawdziwym głosem.

„Przekrój” 25/2010

 

 

Fine.




Dodaj komentarz