Wytwórnia Ondine wydała niedawno tak pięknie zilustrowaną płytę pod tytułem „Symphonies Nos. 81, 162 & 181”.
Wróć: 81, 162, 181!
Niezły żart, pomyślałem. Zaglądam więc na Wikipedię:
Works
* 239 Symphonies (as of October 2010)
* 30 String quartets
* 13 Violin concertos
* 8 Cello concertos
* 4 Viola concertos
* 4 Piano concertos
Prócz tego spłodził piątkę. Taki Leif.
W jego wypadku można mówić o klątwie 999 symfonii :)