Apostołowie cyfry

Apostołowie cyfry

W 40 tysiącach znaków „New Yorker” znakomicie podsumowuje stan rzeczy w świecie streamingu. Zalety i wady, przeciwników i wrogów, ogólną dezorientację, o której wspominałem nieco dwa wpisy niżej – pigułka.

Niby wiemy to wszystko, ale po zakończeniu lektury chce się zacząć ją od nowa. Bo autor z jednej strony zdobył się na wysiłek pogadania z kluczowymi decydentami, przede wszystkim z szefem Spotify, Danielem Ekiem, oraz jego napsterowo-facebookowym przybocznym, Seanem Parkerem. A z drugiej strony sam jest człowiekiem nieco starszej daty. Nie bawi się więc w niuanse, lecz kreśli obraz z perspektywy.

Są jednak wątki przynajmniej dla mnie nowe. Nie znałem historii Ekowego powołania streamingowego, które wzięło się z życiowego dramatu: zbyt młodo stał się zbyt bogaty i po roku balowania zgubił sens życia. Ale chodzi mi przede wszystkim o naświetlenie pewnych zakulisowych, a często kluczowych dealów. Choćby to, jak tandem Ek & Parker przekonał najbardziej opornego wśród majorsów Warnera, by wpuścił swój katalog do strumienia:

W owym czasie Warner rozglądał się za kupcem. Parker powiedział mi, że złożył ofertę przejęcia Warnera wspólnie z Ronem Burklem, inwestorem z Los Angeles.

Kiedy również rosyjski oligarcha Len Blavatnik wyraził zainteresowanie zakupem, Parker miał mu zaproponować: „Słuchaj, jeśli dogadasz się ze Spotify, wycofam moją ofertę i firma będzie twoja”.

W 2011 roku Blavatnik kupił Warnera za 3,3 mld dol. A Parker został członkiem rady nadzorczej Spotify i pomógł serwisowi nawiązać współpracę z Facebookiem.

Zabawnym może się wydawać sam fakt, że muzykę w świat legalnego streamowania wprowadzają ci, którzy wcześniej rozkręcali jej obieg nieoficjalny. Parker zakładał Napstera, Ek robił w Torrentach. Ale po namyśle wydaje się to naturalne. Bo lepiej niż ktokolwiek inny – na pewno niż duże wytwórnie i liczący się artyści – rozumieli potencjał internetu i preferencje internautów. I jak wynikałoby z tekstu, obaj są przekonani, że realizują misję.

Fine.




Jeden komentarz

  1. iammacio pisze:

    mocny tekst. robi się naprawdę ciekawie.

Dodaj komentarz