Muzyka pokojowa

Muzyka pokojowa

Mamy na bihajpie nowy kolektywny zestaw utworów o pokoju, wojnie i wolności. Mieliśmy już podobne globalne składanki ze złotymi hitami czy szlagierami na domową imprezę covidową, ale z tym nowym zestawieniem kłopot był wyjątkowy.

Po pierwsze, bo inspiracją dla zaczepienia korespondentów była oczywiście Ukraina, ale także napięcia wokół Tajwanu i inne szczęśliwie wygaszone (chwilowo) ogniska, jak to serbsko-kosowskie. Tyle że Ukraina ani myśli w tej chwili o pokoju – i słusznie – więc dla niej takie zawołanie byłoby dwuznaczne. Ukrainy więc w zestawie nie mamy, co bardzo nie szkodzi, bo dzień po początku inwazji mieliśmy przecież osobny zestaw.

Po drugie, bo z polityką nigdy nie wie, oj nie wie się. Mamy na liście Greków i Turków, mamy Tajwan i Chiny… ale chyba się udało.

Po trzecie, bo piosenki o pokoju są jakoś nierównomiernie rozłożone po świecie. Część korespondentów miała dylemat, który kawałek wybrać. Inni po rozmyślaniach rezygnowali, bo nie mieli ani jednego kandydata – mimo że paru zasięgało rady na fejsie.

I tu przyznam, że sam zrobiłem pewien unik, żeby znowu (patrz Złote Przeboje) nie pisać o Niemenie – albo zrywaniu kajdan i łamaniu bata. Za to nasz japoński korespondent już podziękował. A co innego można by zapodać?

 




Dodaj komentarz