Duch w maszynie

Z okazji setnych urodzin Alana Turinga, tego od testu Turinga, dziś wieczorem będzie można posłuchać materiału skomponowanego przez program komputerowy Iamus. Koncert zaplanowany na 20:30 będzie podobno streamowany na stronie Universidad de Málaga, miejsca narodzin Iamusa. Jesienią zaś Iamus ma zadebiutować na płycie w wykonaniu m. in. znamienitej London Symphony Orchestra.

Pisałem swego czasu o Emily Howell, która skompromitowała niejednego obrońcę pierwiastków ludzkich w muzyce. Gdy jednak za nuty kalkulowane zabiera się tak słynna orkiestra, sypiąc przy tym hojnie superlatywami, to pachnie precedensem. Być może w najbliższych latach dowiemy się, na ile w muzyce (szczególnie współczesnej) liczyli się kompozytorzy, a na ile kompozycje.

Tak jak w przypadku Howell – hiszpański kuzyn bije ją jakoby na głowę pod względem dojrzałości artystycznej – kiedy krytycy czy muzycy chcą pochwalić Iamusa, to sięgają przeważnie po stwierdzenie: „Komponuje jak człowiek”. Naprawdę ciekawie zrobi się wtedy, gdy – jeśli – śladem wirtualnych szachistów komputer i w tej dziedzinie zacznie z nami wygrywać.

[Edit: bardzo przyjemne te kawałki, w duchu ilustracyjnej poromantycznej muzyki z animowanych krótkometrażówek czy baletu współczesnego; zdecydowanie „jak człowiek”].

.

Fine.




Dodaj komentarz